Swoją pracą zajmuję się od 30 lat.
Już od dziecka czułam, że włosy to coś, czym chcę zajmować się profesjonalnie. Zawsze uważałam, że szczęściem jest móc połączyć pasję ze swoją pracą, Mnie się udało! Pracowałam w zawodzie odkąd uzyskałam uprawnienia do wykonywania zawodu fryzjera, mimo to ciągle było mi mało i mało. Ambitna cząstka mnie chciała mieć coś swojego, własnego, stworzonego od podstaw… i w końcu nadszedł czas na rozwinięcie skrzydeł! Po 10 latach od ukończenia szkoły, otworzyłam swój własny zakład fryzjerski. Choć pracowałam wówczas na małej powierzchni, a zakład nazywałam moją „budką”, klientów przybywało. To dzięki nim mogłam poświęcić się w stu procentach temu, co kocham. Lata mijały, a ja, ośmielona coraz większym napływem klientów, postanowiłam zajść jeszcze dalej i powiększyć miejsce pracy. Od podstaw wraz z mężem postawiliśmy salon fryzjerski, który spełniał moje wszelkie oczekiwania. Codzienność pozwoliła mi po raz kolejny świętować to, co utrzymałam dzięki ciężkiej pracy, ale także dzięki zaufaniu moich wspaniałych klientów – tych, którzy są ze mną od niedawna, jak i tym, którzy są ze mną od początku… już 30 lat!
Na co dzień jednak nie jestem tylko bizneswoman. Jestem także mamą i miłośniczką zwierząt. Jak dla każdej matki, moja rodzina jest dla mnie najważniejsza, dzięki czemu przenoszę rodzinną i ciepłą atmosferę do mojego salonu.